Brwi jak malowane

   

    
        Hej 😉

       Dziękuję Wam bardzo za pozytywny odzew pod pierwszym postem. Naprawdę nie spodziewałam się, jesteście super! 💓

      Pierwsze koty za płoty (czy jakoś tak), a dzisiaj przychodzę do Was z moim ukochanym produktem do brwi marki KOBO, jakim jest paletka cieni, na którą składa się: puder do zmatowienia łuku i dwa cienie jak widać na załączonym obrazku jaśniejszy i ciemniejszy.
     Nie bez powodu wybrałam właśnie ten produkt do mojej pierwszej recenzji. Nie chcę powiedzieć, że ten kosmetyk odmienił moje życie, że moja egzystencja dzieli się na czas przed poznaniem tego artykułu i po tym jak już miałam go w swojej kosmetyczce, ale w sumie trochę tak było 😂 Uwierzycie, że mam go już ponad 2 lata? I codziennie go używam, serio.

Ale po kolei wróćmy do tego czasu z przed kilku lat, to był przełomowy moment gdy cienkie kreski zamiast brwi ustępowały miejsca pięknym i gęstym. A u mnie dziura na dziurze dziurę pogania. Zaczęłam więc eksperymentować z kredkami do brwi, co w rękach początkującej fanatyczki makijażu nie mogło skończyć się dobrze. Z cienkiej kreski na grube, czarne jak od ekierki brwi, nie wiadomo co gorsze.. Aż uczyniłam najlepszą inwestycję mojego życia. Około 12zł w promocji w drogerii Natura, ale ręki nie dam sobie uciąć - to było dawno 😀 W każdym razie to chyba najlepiej wydane pieniądze w moim dwudziestodwuletnim życiu.


    Skoro mamy już omówione kształty moich brwi i porażki z nimi związane na przestrzeni lat możemy przejść do recenzji. Jest genialny, cudowny, najlepszy na świecie. Zaraz dowiecie się dlaczego. Otóż nie da się z nim przesadzić, nie da się zrobić nim krzywdy. Powiem od razu, że używam tylko tego najciemniejszego cienia, beżowy jest za suchy i odznacza się na łuku, a ten środkowy dla mnie jest stanowczo za jasny, ale z pewnością polubią go blondynki stawiające na lekkie podkreślenie ramy oka. Ale oba kolory są trafione w dziesiątkę - chłodne, a więc idealne dla większości Polek.

Odcień którego używam da się budować, więc można podkreślić delikatnie kolor i wypełnić braki jak i zrobić "instagramowe brwi". Produkt nie ściera się w ciągu dnia, wieczorem przy zmywaniu wygląda tak samo jak tuż po aplikacji. I chyba nie muszę wspominać, że jest mega wydajny, ten egzemplarz służy mi już 2 lata i widać lekkie wgłębienie. Swoją drogą może minął już termin ważności 😁 Oczywiście opakowanie jest zdarte i nie widać napisów, dlatego niżej pokażę Wam szatę graficzną, która jest prosta i elegancka jak na KOBO przystało. Choć opakowanie nie wygląda już jak przy zakupie to muszę przyznać, że wykonane jest z mocnego plastiku, co sprzyja podróżowaniu tym bardziej, że zajmuje mało miejsca w kosmetyczce. W zestawie jest pędzelek, którego przez dłuższy czas używałam, aż gdzieś go posiałam 😄 I jeszcze jedna cenna informacja! Mamy tutaj małe lusterko, bardzo przydatne, często z niego korzystam.

    Z pewnością jeszcze o czymś zapomniałam, ale cieszę się, że mogłam Wam choć pokrótce opowiedzieć o tej, moim zdaniem, bardzo niedocenionej paletce cieni do brwi. Na pewno znajdą się zwolennicy pomady, kredki, pisaka i żelu, ale dla mnie cień to najlepsza opcja, makijaż można wykonać z zamkniętymi oczami w 30 sekund. Polecam z całego serca!

10/10  👌

Do następnego 👄

Komentarze

  1. Super! Mam bardzo podobną z Delii i jestem mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam bardzo podobny produkt z HEAN i również dobrze mi się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy jest ten zestaw, zwłaszcza pod kątem kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawy zestaw... tylko, czy ja bym umiała go używać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś taki zestaw z essence i go lubiłam. Ten z kobo też mnie kiedyś kusil :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super post :) bardzo ciekawa ta paleta moze tez skorzystam ... choc chyba moich nie trzeba az tak podkreslac hehe

    OdpowiedzUsuń
  7. O skorzystam, akurat szukam czegoś nowego :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kobo ma bardzo dobre kosmetyki 😁

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja się zastanawiałam nad tym trio 😍

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedys miałam podobny zestaw z Oriflame.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja odkąd mam tylko styczność z Kobo bardzo sobie chwalę ich produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja codziennie maluję brwi kredką. Raz wyjdą lepsze, raz gorsze... :D Rosyjska ruletka

    Zapraszam na nowy post! A w nim relacja z Open'era ♥
    Będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz.
    Pozdrawiam! Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  13. Kobo ma bardzo fajne produkty ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. to trio z kobo jest super :) mam i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę kupić te paletkę :) Dużo dobrego słyszy się o produktach kobo. A cienkie brwi twz przerabiałam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ładna paletka, kolory mega 😍

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. O nie słyszałam o tej paletce wcześniej. Muszę się nią zainteresować. Ja używam do swoich brwi pomady z Inglota. malgorzatt.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty